Komentarze: 0
Puk puk
- Kto tam?
Otwórz to ja...
Odejdź nikt Cię tu nie zapraszał!
Przestań już prawie cztery miesiące czy skwar czy słota czekam pod Twoimi drzwiami.Wpuść mnie do środka...
Odejdź.
Było nam ze sobą tak dobrze... Od zimowych ferii do pierwszych dni
majowych wogóle o Tobie nie myślałam Właściwie zapominałam o Tobie już
długo wcześniej zanim Go realnie spotkałam.
Wogole??? Kłamiesz! A
kto budził się ze łzami w oczach w środku nocy Kto panicznie bał się
pierwszego spotkania z Jego realnym światem, rodziną, przyjaciółmi,
otoczeniem. Każde spotkanie budziło w Tobie lęk że może to ostatnie
jest.Podświadomie zbliżałaś mnie do siebie.Powitaj mnie teraz nauczmy
się znów ze sobą żyć. On już na zawsze zatrzasnął przed Tobą drzwi
swojego serca, jeśli wogóle kiedykolwiek je przed Tobą otwierał... Dziś
mam wrażenie że ta Wasza Miłość to było tylko złudzenie. Fatamorgana
Twojego spragnionego uczucia serca i umierającej bez szczęścia duszy.
Przygarnij mnie do siebie.Ja Cię nigdy nie opuszczę, być może jeszcze
wiele razy usunę się w cień Twojego życia.Być może któregoś razu
pozostanę tam na zawsze.Nie wiem nie znam kolei Twego losu , ale zawsze
będę w pobliżu . Naucz się ze mną żyć , pokochaj mnie a będzie nam
łatwiej. Nie bój się mnie nie trzeba się bać. Nie jestem zła jestem
przecież tylko SAMOTNOŚCIĄ....
Nie chcę Jej wpuścić tak trudno uwierzyć że On nie kocha czy nie kochał Mnie...